|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
»
Ideał moralny Machiavellego [1] Author of this text: Łukasz Siciński
W literaturze dotyczącej Machiavellego bardzo często można spotkać się z interpretacją, według której istotę poglądów autora Księcia
stanowi oddzielenie etyki od polityki. Podczas gdy dla tak zwanej klasycznej
filozofii polityki charakterystyczne jest łączenie etyki i polityki, u Machiavellego miałoby dochodzić do swoistego pęknięcia, w wyniku którego
etyka i polityka zyskują odrębny status. Według tej interpretacji etyka i polityka miałyby być dla autora Księcia dwoma różnymi światami, które
rządzą się odmiennymi regułami i których nie należy ze sobą mieszać.
Polityka to dziedzina neutralna moralnie, moralność
nie ma w niej zastosowania i racji bytu.
Paradygmatycznym wręcz przykładem na potwierdzenie takiej interpretacji
mają być rady Machiavellego odnoszące się do sprawowania rządów [ 1 ].
Warto kilka z nich tutaj przytoczyć.
RADY
MACHIAVELLEGO
Według
Machiavellego, władca nie powinien obawiać się stosowania okrucieństwa.
Zbytnia pobłażliwość i litość względem poddanych może doprowadzić do
chaosu i rozruchów, od których ucierpi całe społeczeństwo, podczas gdy
kilka egzekucji, które zapobiegną takiemu rozwojowi wypadków, dotknie tylko
nielicznych osób. Ważne jest tutaj, że okrucieństwo należy stosować rozsądnie,
to znaczy stosować je tylko w razie potrzeby, dla umocnienia swej władzy i w
miarę możliwości go nie powtarzać: „Represje powinny być wywarte ryczałtem,
wtenczas mniej dają się we znaki, ponieważ mniej się każdą czuje.
Natomiast dobrodziejstwa powinny być cedzone stopniowo, ażeby poddani mogli w nich lepiej się rozsmakować". [ 2 ]
Władca pamiętać powinien o tym, że z dwóch uczuć, jakie poddani mogą
względem niego żywić — strachu i miłości — lepiej, żeby swe panowanie
oparł na tym pierwszym. Jak pisze Machiavelli, „...skoro sympatie ludzi zależą
od ich skłonności, postrach zaś spoczywa w ręku księcia, rozumny tedy książę
polegać będzie na tym, co należy do niego, nie zaś na tym, co należy do
innych". [ 3 ]
Wzbudzania strachu nie należy mylić ze wzbudzaniem nienawiści. To
drugie jest dla władcy niebezpieczne i aby tego uniknąć, przede wszystkim nie
należy naruszać własności poddanych. Książę powinien też wystrzegać się
opinii lekkomyślnego, zmiennego czy tchórzliwego. Taka o nim opinia doprowadzi
do tego, że stanie się on obiektem pogardy ze strony swoich poddanych. Władca
więc „...starać się powinien, by w każdym jego czynie odbijała się
wspaniałość, męstwo, powaga, siła" [ 4 ].
Nieistotne jest tutaj, aby władca te cechy posiadał — chodzi o to, by jego
poddani myśleli, że je posiada. Według Machiavellego nawet lepiej by było,
gdyby książę udawał, że jest odważny, dobry czy religijny, niż naprawdę
posiadał te cechy, gdyż w razie potrzeby łatwiej będzie mu działać wbrew
religii czy miłości bliźniego.
W przypadku działań, które są konieczne, a które są źle widziane w oczach poddanych i mogą wpłynąć negatywnie na opinię o władcy, najlepiej,
aby zlecał on ich wykonanie swoim pomocnikom. W ten sposób ewentualna nienawiść
nie spadnie na księcia, ale na nich. Pomocników zresztą można później
zlikwidować i tym samym zyskać sobie wiele w oczach poddanych.
Władca
nie powinien dotrzymywać danego słowa, jeżeli dotrzymanie go mogłoby mu
zaszkodzić. Jak pisze autor Księcia,
„...ponieważ (...) złe skłonności w ludziach górują i przysięgi ludzkie
składane tobie nieraz zawodzą, więc i ty nie masz konieczności ich
dotrzymywania. Nigdy zresztą nie zabraknie księciu pod ręką uprawnionych
powodów do ubarwienia wiarołomstwa". [ 5 ]
W
kwestii wydatków najlepiej, żeby książę uchodził za hojnego. Zbytnia
rozrzutność jednakże może obrócić się przeciw władcy i wywołać nienawiść
poddanych, gdyż to oni, poprzez różnorakie pobory i podatki, ponoszą wysokie
koszty utrzymania księcia. Najlepiej więc uczyni on, gdy będzie hojny i szczodry, rozdając cudze dobra, nie należące ani do niego, ani do jego
poddanych, z kolei odnośnie własnego majątku zachowa umiar, a nawet będzie
skąpy.
DWIE
MORALNOŚCI
Przyglądając
się radom Machiavellego, można odnieść wrażenie, że faktycznie nie mają
one nic wspólnego z moralnością. Aby jednak uniknąć nieporozumień, należy
pewną istotną rzecz sprecyzować. Otóż, nie mają one nic wspólnego z pewną
konkretną moralnością — moralnością chrześcijańską. Powstaje tu
pytanie, czy musi to oznaczać, że nie mieszczą się w ogóle w świecie wartości.
To, że zasady Machiavellego nie mają nic wspólnego z etyką chrześcijańską
nie musi przecież oznaczać, że nie mają w ogóle nic wspólnego z etyką.
Jak pisze Berlin, „Odrzuca on [Machiavelli — Ł. S.] istotnie jeden typ
moralności, mianowicie moralność chrześcijańską. Jednakże nie odrzuca jej
na rzecz czegoś, co w ogóle nie może być nazwane moralnością, a tylko grą
pewnych umiejętności, działalnością, którą określamy jako polityczną,
neutralną wobec ostatecznych celów człowieka. Tak więc, nie odrzuca jej na
rzecz czegoś, co etyką nie jest". [ 6 ] Machiavelli odrzuca moralność chrześcijańską na rzecz innej moralności -
moralności, którą, za Berlinem, określał będę mianem pogańskiej lub
klasycznej. Aby uchwycić jej istotę, trzeba zacząć od
Machiavellowskiej krytyki chrześcijaństwa.
KRYTYKA
CHRZEŚCIJAŃSTWA
Autor
Księcia nie próbuje udowodnić, iż religia chrześcijańska jest
fałszywa. Nie operuje on kategoriami prawda-fałsz, nie interesuje go, czy
chrześcijaństwo ma rację, czy nie. Tym, co zajmuje Machiavellego, są określone
skutki społeczno-polityczne nauczania Kościoła.
Krytyki wartości i zasad, jakie głosi Kościół, dokonuje autor Księcia poprzez zestawienie religii i moralności chrześcijańskiej z religią i moralnością pogańską. Różnice między nimi wydają się być
dla Machiavellego zasadniczą przyczyną tego, że podczas gdy pogański Rzym był
potęgą, chrześcijańskie Włochy są słabe i rozbite.
Odmienności między chrześcijaństwem a pogaństwem są diametralne.
Sprowadzają się one generalnie do tego, że pierwsze nie dba o dobra doczesne,
podczas gdy drugie ceni je wysoko. Wartości, jakie głosi chrześcijaństwo to
pokora, miłosierdzie, litość czy łagodność. Kierowanie się nimi przez człowieka
ma doprowadzić go do zbawienia. Chrześcijańska pogarda w stosunku do tego, co
ziemskie, doczesne powoduje, zdaniem Machiavellego, że „...zakorzeniła się
na świecie słabość, wydając ten świat na łup niegodziwców, którzy
bezpiecznie nim władają, bo wiedzą, że ludzie, w trosce o dostąpienie raju,
skłonni są bardziej do znoszenia krzywd niż do ich pomszczenia". [ 7 ]
Inaczej jest w przypadku religii pogan. Uczyła ona, że chwała
doczesna, zaszczyty są najwyższym dobrem. Rozwijała w ten sposób w ludziach
cechy, takie jak: siła, męstwo, duma, wielkoduszność, energiczność.
Machiavelli podaje tu przykład obrządków religijnych pogan, które związane
były z okrutnymi, krwawymi rytuałami. Powodowały one, że ludzie im się
przypatrujący stawali się odważni, wojowniczy. W porównaniu z nimi chrześcijańskie obrządki religijne charakteryzują się raczej
pokorą, ich ceremoniał „...jest nie tyle wspaniały, co delikatny, i nie
zawiera w sobie nic srogiego ani zuchwałego". [ 8 ]
Przy okazji opisywania religii pogan Machiavelli zwraca uwagę na jej dużą
użyteczność jako swoistego narzędzia. Autor Księcia
radzi władcy, aby dbał i popierał religię, nawet jeżeli uważa ją za
fałszywą. Posiłkując się różnorakimi przykładami z historii, pokazuje,
jak niejednokrotnie religia była wykorzystywana przy ustanawianiu nowych praw,
tłumieniu rozruchów czy nawet w celach wojskowych. Taka sugestia nie oznacza
jednak, że książę powinien popierać religię bez względu na wartości, które
ona niesie. W tym sensie rację zdaje się mieć Berlin, który relacjonując
rady Machiavellego, pisze: „Należy popierać religię, nawet gdy jest oparta
na fałszu, pod warunkiem, że należy do religii tego typu, które podtrzymują
społeczną solidarność i propagują męskie cnoty, czego chrześcijaństwo na
przestrzeni historii nie potrafiło dokonać". [ 9 ]
Religia pogańska, w przeciwieństwie do chrześcijaństwa, spełnia pożyteczną
rolę polityczną i społeczną. Wartości chrześcijańskie prowadzą do bierności i marazmu. Koncentrując się na życiu przyszłym, chrześcijaństwo osłabiło
ducha walki, męstwo i odwagę ludzi, dla których walka o własny kraj, jego
pomyślność, dążenie do dostatku, szczęścia doczesnego stały się mało
ważne. Mamy tu dwie zupełnie odmienne religie i związane z nimi moralności
charakteryzujące się odmiennymi wartościami i ideałami życiowymi. Przez ten
właśnie pryzmat, jak się wydaje, należy czytać Machiavellego. Przy takim
spojrzeniu na myśl autora Księcia
staje się jasne, że nie chodzi tu już o rozdział etyki od polityki, ale o coś
innego: rozdział dwóch typów moralności. Dlatego właśnie nie można
powiedzieć, że niesławne rady Machiavellego są złe lub, w najlepszym razie,
że nie mają z moralnością nic wspólnego. Mieszczą się one w świecie
moralności — moralności pogańskiej.
WIZJA MACHIAVELLEGO
Autor
Księcia ma określoną wizję społeczeństwa, którą chciałby
widzieć w swojej ojczyźnie. Jak pisze Strauss, „Dobry porządek, jak pojmował
go Machiavelli, miał być wyrachowaną republiką na kształt starożytnego
Rzymu. Miał też być ulepszeniem starożytnego Rzymu, gdyż to, co Rzymianie
stworzyli przypadkowo lub instynktownie, teraz miało być stworzone w sposób
świadomy i przemyślany: teraz — gdy Machiavelli zrozumiał powody sukcesu
Rzymian". [ 10 ]
Zdaniem
Machiavellego takiego porządku nie można wprowadzić posługując się
zasadami czy ideałami chrześcijańskimi, co więcej — nie może on w ogóle
trwać, jeżeli na tych ideałach będzie się opierał. Wielkość republikańskiego
Rzymu (choć nie tylko, bo Machiavelli podaje też przykłady innych starożytnych
państw) zasadzała się na tym, że ludzie wtedy żyli wedle innych ideałów, z których troska o ojczyznę, a nie o zbawienie duszy, stała na pierwszym
miejscu.
1 2 Dalej..
Footnotes: [ 1 ] Jeżeli chodzi o ciekawe zestawienia rad Machiavellego patrz: A. Podgórecki,
Socjotechniczne wątki w twórczości
Machiavellego, [w:] A. Tomasiak-Brzost (red.), Niccolò Machiavelli. Paradoksy losów doktryny, Warszawa
1973, s. 135-141 oraz: M. Maneli, Machiavelli,
Warszawa 1968, s. 44-52. [ 2 ] N. Machiavelli, Książę, VIII,
[w:] tenże, Książę; Rozważania,
przeł.: W. Rzymowski, K. Żaboklicki, Warszawa 1993, s. 70. [ 3 ] Tamże, XVII, s. 99. [ 4 ] Tamże, XIX, s. 103. [ 5 ] Tamże, XVIII, s. 101. [ 6 ] I. Berlin, Oryginalność
Machiavellego, przeł.: Z. Dorosz, „Literatura na Świecie", 1986/6,
s. 237. Należy tu dodać, iż niniejsze rozważania w znacznym stopniu
opierają się na ustaleniach zawartych w tym eseju. [ 7 ] N.
Machiavelli, Rozważania, II,
2, przeł.: K. Żaboklicki, [w:] tenże, Wybór
pism, Warszawa 1972, s. 394. [ 9 ] I. Berlin, Oryginalność
Machiavellego, dz. cyt., s. 246. [ 10 ] L. Strauss, Czym jest filozofia
polityki?, [w:] tenże, Sokratejskie
pytania, przeł.: P. Maciejko, Warszawa 1998, s. 98. « (Published: 14-10-2005 )
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 4407 |
|